Żadne czasopismo nie wytycza trendów tak jak Vogue - przez niektórych nazywane biblią mody. Od lat uważane za najlepszą gazetę poświęconą modzie. Pisząc jednak o Vogue nie można nie wspomnieć o Annie Wintour strażniczce dobrego imienia magazynu. To ona stworzyła imperium oraz wyniosła na szczyt rankingu wśród magazynów modowych. Nie ma osoby w świecie mody, która nie znałaby nazwiska Wintour oaz nazwy Vogue. Mimo, że Vogue ma nakłady w wielu krajak jak np.: Wielka Brytania, Francja, Włochy czy Japonii,a to właśnie amerykańska wersja uchodzi za najbardziej poczytną i prestiżową, a zawdzięcza to swojej naczelnej od 1988 roku Annie Wintour.
Dziś jednak nie o historii powstania Vogue, ale zacznę od zaprezentowania moim zdaniem jednych z lepszych okładek Vogue i to nie tylko amerykańskiego.
Zacznę od pierwszej - historycznej okładki, która wzbudziła wiele kontrowersji. Anna po objęciu stanowiska naczelnej postanowiła zaszokować i na okładce listopadowego Vogue pokazała modelkę, ubraną w bluzkę wysadzaną kamieniami projektu Christiana Lacroix i spodnie połączone z jeansami za niespełna 50 dolarów. W tamtych czasach to był szok.
Kate Moss w obiektywie Patricka Demarchelier.
Moim zdaniem jedna z najlepszych okładek Kate.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do dzielenia się swoimi odczuciami oraz tworzenia barwnych dyskusji.